Z pasji do kolei

- W Polsce jest dużo stowarzyszeń, ale brakuje jednego centralnego funduszu, który wspierałby ich działalność, zamiast wielu pomniejszych programów, jak np. jeden procent z naszych podatków - mówi Rafał Wąsowicz, prezes Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Rozwoju Transportu Publicznego, które walczy z wykluczeniem komunikacyjnym, a od niedawna również stara się o uzyskanie statusu organizacji pożytku publicznego.

Stowarzyszenie zostało założone w połowie 2020 roku. Początkowo - jako mała organizacja lokalna w Gminie Koronowo, odciętej obecnie od połączeń kolejowych. - Już po kilku miesiącach okazało się, że nasza działalność jest obserwowana przez ludzi z całego regionu i z uwagi na otrzymywane głosy sympatyków postanowiliśmy rozszerzyć naszą działalność na całe województwo kujawsko-pomorskie – mówi Rafał Wąsowicz. - Problem w tym, że samorządy często też nie mają w swoich szeregach osób znających się na transporcie publicznym i nie wiedzą, jak zorganizować połączenia – kolejowe czy autobusowe - na swoim terenie. Dlatego postanowili działać; wszędzie tam, gdzie mieszkańcy mają problem z funkcjonowaniem komunikacji publicznej, szczególnie tej kolejowej (która jest priorytetem w polityce transportowej UE), na którą członkowie Stowarzyszenia stawiają i którą się pasjonują. Działania Stowarzyszenia opierają się głównie na interwencjach u władz szczebla wojewódzkiego oraz lokalnych. A wszystko to w imieniu pasażerów i zgodnie ze zgłaszanymi przez nich uwagami. - Staramy się pokazywać wszystkie możliwe rozwiązania, które zjawisko wykluczenia komunikacyjnego zminimalizują lub – o co przecież walczymy - zlikwidują – wyjaśniają aktywiści ze Stowarzyszenia, którzy obecnie lobbują też na rzecz lepszej siatki połączeń autobusowych i tramwajowych w Bydgoszczy. Nie obawiają się wypowiadać swojego zdania, co często widać na forach internetowych, gdy zabierają głos w dyskusji, ścierając się z politykami, w tym Marszałkiem Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Piotrem Całbeckim, który problemów z dojazdem do pracy pociągiem czy autobusem, zdaje się nie dostrzegać. Problemem okazała się także epidemia covid 19: członkowie Stowarzyszenia musieli dawać odpór pojawiającym się tu i ówdzie teoriom, że podróżowanie komunikacją publiczną, zwiększa ryzyko zachorowania.

Stojąc po stronie pasażerów, mają świadomość, że władzom samorządowym nie zawsze jest to na rękę. Dlatego sugerują urzędnikom zmiany i powroty do wcześniejszych, bardziej racjonalnych rozwiązań - tak było z dojazdem do Lniana w Borach Tucholskich czy Pruszcza Bagienicy. I nie zawsze na przeszkodzie stają jedynie kwestie finansowe. – Czasem jest to po prostu zła wola rządzących – słyszę. – I to niezależnie od opcji politycznych, choć środowisko lewicy, z którym współpracujemy, jest szczególnie wyczulone na wykluczenie komunikacyjne. Na to ostatnie skarżą się nie tylko mieszkańcy gmin pod Bydgoszczą, ale także Sierpca, Włocławka czy Chełmży.

Skuteczny – jak nazywa się go w polityce - lobbing o przywrócenie zlikwidowanych połączeń kolejowych, to jednak nie wszystko. Rafał wraz z członkami Stowarzyszenia biorą zawsze czynny udział w spotkaniach, konsultacjach społecznych dotyczących tematów transportu publicznego, w ramach spontanicznych akcji sprzątają dworce kolejowe (jak choćby siedzibę w Koronowie, gdzie nawet prowadzą społeczny ogród), ba, organizują wspólnie z samorządami edukacyjne proekologiczne wyjazdy koleją dla dzieci i młodzieży. – Podczas ubiegłorocznych wakacji najmłodsi z rodzin będących pod opieką MOPS, mogły po raz pierwszy w życiu wybrać się nad morze i pierwszy raz w życiu - pociągiem – opowiadają. Podczas wyjazdu do Łeby dzieciaki mogły odwiedzić m.in. Muzeum Motyli. W tym roku z podopiecznymi miejskich ośrodków pomocy społecznej pojechali z kolei do Gdyni, gdzie zwiedzili Akwarium Gdyńskie i Skwer Kościszki; spacerowali klifem, a potem przejechali się trolejbusem, czyli „autobusem na szelkach” – jak określili go najmłodsi. - Oba wyjazdy zostały sfinansowane częściowo z naszych składek, a częściowo z pieniędzy darczyńców, których jednak wciąż brakuje. Dlatego z bólem serca członkowie Stowarzyszenia muszą sprzedać jeden z należących do nich autobusów, goszczący na popularnych eventach (takich jak „Tydzień Elektromobilności”). Wszyscy zainteresowani mogli go zwiedzić i przy okazji usłyszeć o tym, co można usprawnić w działaniu bydgoskiej siatki połączeń oraz jak przyczynić się do większego rozwoju ekologicznych środków transportu w regionie kujawsko-pomorskim. Drugi z pojazdów użytkowanych przez Stowarzyszenie, jest obecnie pieczołowicie odrestaurowywany. Autobus miejski marki MAN NL 223 został kupiony przede wszystkim w celu promocji rozwiązań transportowych (model KOLEJ+BUS), a także jako czynny zabytek techniki początku tego stulecia.

Na co dzień Rafał Wąsowicz pracuje w transporcie publicznym (Stowarzyszenie nie zarabia i jest prowadzone charytatywnie), ale jadąc w trasę, także z dala od domu, już myśli o nowych planach i projektach. - We współpracy w innymi organizacjami pracujemy nad rozwojem koncepcji wykorzystania kolei jako motoru dla rozwoju turystyki lokalnej oraz gospodarki, choćby we wspomnianym już Pruszczu-Bagienicy – opowiada. To właśnie dzięki pasjonatom z Kujaw, zabytkowy zespół dworcowy wraz z aleją drzew i brukowanymi drogami w tej miejscowości został wpisany do rejestru zabytków województwa kujawsko-pomorskiego

- Cieszymy się, że udało się uratować obiekty przed wyburzeniem i degradacją, bo PKP SA dwukrotnie chciało zburzyć parowozownię w Pruszczu-Bagienicy. Aktywiści chcą przywrócić świetność zapomnianej stacji. Planują utworzyć w Pruszczu-Bagienicy skansen Muzeum Dróg Kolejowych, co wymaga jednak współpracy z lokalnymi politykami, samorządami oraz władzami PKP PLK S.A.

- Angażujemy się również w kulturalne czy sportowe wydarzenia w regionie jak np. Koronowo MTB Maraton czy współorganizowanie spotkań autorskich z Karolem Trammerem – autorem głośnej książki „Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej” (także zdalnie, by jak najwięcej chętnych mogło wziąć w nich udział). Nie wszystkie opisywane przez autora rozwiązania da się wprowadzić w lokalnych połączeniach (choćby odjazdy co godzinę, np. o 10, 23, 11. 23, 12. 33 13. 33 – by pasażerowie łatwiej przyzwyczaili się do częstotliwości poszczególnych kursów), ale misja i sposób rozwiązywania problemów, pozostaje ten sam. – Być może, gdyby na wysokich stanowiskach na kolei czy zarządach dróg pracowało więcej pasjonatów, efekty byłyby lepsze – stwierdzają miłośnicy transportu spod Bydgoszczy. – Transport publiczny to prawo, a nie przywilejpodkreślają. Z tym, jak dojechać do pracy czy na uczelnię zmagają się sami, w przeciwieństwie do niektórych polityków, którzy wszędzie dojeżdżają samochodem i - niestety - bardzo często nie mają pojęcia o tym, jak powinna funkcjonować komunikacja publiczna. – W Polsce panuje przekonanie, że pociągu nie ma – i już. Oceniamy skutek, a nie zastanawiamy się, jaka jest przyczyna tego, że w danej miejscowości od kilkunastu lat brakuje połączeń – mówią członkowie Stowarzyszenia. – Na szczęście powoli zmienia się mentalność niektórych decydentów w tej kwestii. Staramy się oczywiście być optymistami, a w rzetelnej edukacji widzimy sens naszych działań – dodają.

Za swoją działalność młodzi kolejowi entuzjaści zostali docenieni już na początku swojej działalności, w 2020 roku, kiedy prezes Stowarzyszenia, Rafał Wąsowicz zdobył tytuł Osobowości Roku 2020 Powiatu Bydgoskiego.


Więcej o działalności Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Rozwoju Transportu Publicznego można się dowiedzieć na stronach:

Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego walczy z wykluczeniem komunikacyjnym na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Dostęp do transportu publicznego jest prawem, a nie przywilejem. (kpsrtp.pl)

Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego | Facebook

K-P Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego - YouTube



Organizacje

Ośrodek "Instytut Konfucjusza w Krakowie"

Celem działalności Instytutu Konfucjusza UJ  jest promowanie języka i kultury chińskiej. Wśród proponowanych zajęć znajdą Państwo kursy językowe oraz specjalistyczne,...

Fundacja Scolar

Jesteśmy Fundacją, która specjalizuje się w diagnostyce i skutecznym uczeniu dzieci, młodzieży i dorosłych z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Jest...

Stowarzyszenie Otwarte Drzwi

Wspieramy osoby z niepełnosprawnościami, w kryzysie bezdomności, dzieci i młodzież oraz bezrobotnych. Działamy od 1995 roku.


Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies