- Jesteśmy mile zaskoczone, że tak oczywisty pomysł jak wsparcie opiekunów osób niepełnosprawnych, okazał się tak wyjątkowy, niecodzienny, niespotykany i aż tak potrzebny – mówią panie Katarzyna Zwierzchowska i Beata Orłowicz, założycielki Fundacji „Dignitate”, która szturmem wdarła się do czołówki bydgoskich organizacji pozarządowych.

Pomysł, by skoncentrować się na wsparciu Opiekunów Osób Zależnych kiełkował powoli, a jego punktem kulminacyjnym była rejestracja Fundacji latem 2021 roku (nieco później dokonano wpisu do KRS). - Obserwując środowisko osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin, doszłyśmy do wniosku, że – o ile przeprowadzane są działania systemowe i pozarządowe kierowane do tej grupy społecznej – tak brakuje wsparcia ich opiekunów. A to przecież oni wykonują na co dzień tytaniczną pracę, w której zapominają (i nie upominają się) o siebie. Założycielki Fundacji postanowiły – jak same mówią - odczarować tę anonimową postać pchającą wózek i zwrócić uwagę na jej potrzeby. – Pracujemy, oczywiście, społecznie, poza naszą aktywnością zawodową – dodaje Katarzyna Zwierzchowska.

Wystrzał jak z katapulty

Pierwsze działania - Grant na Start z Urzędu Miasta z Bydgoszczy – otrzymały w maju 2022 roku, dzięki któremu powstał projekt o dynamicznej nazwie (- Przyjętej roboczo, ale została z nami ): "Katapulta - odskocznia od trudnej rzeczywistości". Spotkanie inaugurujące działalność Fundacji, na którym mamy niepełnosprawnych dzieci zaprezentowały - w formie wystawy - swoje pasje, hobby, aktywności, którym oddają się w wolnym czasie (którego przecież wciąż im brakuje), realizując swoje potrzeby i zainteresowania. Potem było już z górki: kolejne warsztaty poświęcone były budowaniu poczucia własnej wartości, a całość poprowadziła dr Elżbieta Okońska, adiunkt, prodziekanem ds. kształcenia, kierownikiem zakładu Wydziału Pedagogiki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

/Źródło grafiki: https://www.facebook.com/fundacja.dignitate/

Dzień Piękna

„Beauty Day” to z kolei spotkanie dla mam osób niepełnosprawnych zorganizowane wspólnie z Fundacją Julii Rozworowskiej „Piękny Dzień Mamy”. W najbliższych planach aktywistki z Bydgoszczy mają warsztat dziewiarski oraz integracyjne spotkanie świąteczne, tak by usiąść wreszcie w spokoju i wypić aromatycznej herbaty czy kawy. – W ferworze kolejnych projektów nie ma na to czasu, chyba że w przerwie poszczególnych paneli, kiedy jednak zawsze jest coś do zrobienia – mówią społecznicy. – A przecież ten oddech, upragniona chwila dla siebie, należą się wszystkim naszym podopiecznym, którzy znaczną część życia oddają innym. Podczas warsztatów dla opiekunów Fundacja „Dignitate” proponuje m.in. animacje z sensoplastyki oraz arteterapii dla swoich podopiecznych. Tak, aby ich mamy oraz ojcowie mogli spokojnie spędzić te dwie czy trzy godziny („Toż to luksus!” – chciałoby się napisać), zajmując się wyłącznie sobą.

/Źródło grafiki: https://www.facebook.com/fundacja.dignitate/

Członkowie Fundacji spotykają się w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych przy ulicy Gdańskiej, w samym sercu miasta. - Poza wspomnianą "Katapultą", od września do końca października realizowałyśmy projekt "Cyfrowe Moce", poświęcone tzw. kompetencjom cyfrowym - skierowany zarówno dla opiekunów, jak i podopiecznych – opowiadają. Kolejną cenną inicjatywą Fundacji „Dignitate” są lekcje języka polskiego i grupa wsparcia dla kobiet: projekt dla uchodźców wojennych z Ukrainy finansowany ze środków Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej, realizowany wspólnie z Fundacją Dum Spiro, Spero, a merytorycznie – wiceprzewodniczącą bydgoskiej rady miasta), Joannę Czerską-Thomas. Jeśli sprzyja pogoda, organizują wycieczki do położonego w bydgoskim Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku, Ogrodu Botanicznego, gdzie mieści się Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Po tym ostatnim podopiecznych Fundacji oprowadza Jarosław Mikietyński – kierownik, a zarazem dobra dusza tego miejsca, który pomaga również w przygotowaniu spotkań Fundacji, służąc silnym męskim ramieniem, choćby przy ustawianiu stołów czy dźwiganiu ciężkich rekwizytów.

/Źródło grafiki: https://www.facebook.com/fundacja.dignitate/

„Żebrać” tez trzeba mądrze

Plany i pomysły na kolejne działania są już w ich głowach, ale... – Zobaczymy, na co będzie nas stać – słyszę. Temat fundraisingu, czyli „żebraniny”, jak potocznie o niej mówią panie Katarzyna i Beata, jest obecny często w ich codziennych rozmowach. - Szukamy wsparcia wszędzie – zapewniają. – Teraz potrzebujemy choćby funduszy na materiały do zajęć, warsztatów; zbieramy także na kawę, herbatę, napoje, ciasteczka – tak, by na naszych zajęciach panowała rodzinna i swojska atmosfera. Na szczęście, mamy mnóstwo przyjaciół, którzy nas wspierają i pomagają zmaterializować nasze pomysły. – informują społecznicy, podkreślając jednocześnie, jak olbrzymią rolę odgrywają w całym tym procesie pomocy wszyscy wolontariusze, którzy przychodzą zajmować się niepełnosprawnymi dzieciakami (tymi małymi i nieco większymi). - To oni są przecież najlepszymi asystentami, pomocnikami i przede wszystkim: wielkim wsparciem – podkreślają.

/Źródło grafiki: https://www.facebook.com/fundacja.dignitate/

Siła serc

W codziennych działaniach wspierają ich także dzieci, a także pociechy przyjaciół Fundacji, jak choćby nastoletni syn Julii Rozworowskiej, który do pomocy namówił także swoich kolegów ze szkoły. Pomogła też młodzież z siódmej Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej "Młode Wilki", 93. Bydgoska Drużyna Harcerska "Arbor", Klasa IIA ze Szkoły Technicznej (mundurowej) przy Bydgoskim Zakładzie Doskonalenia Zawodowego, a także studenci Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego ze Stowarzyszenia Siła Otwartych Serc.

- Wolontariuszem może być każdy: są różne potrzeby, różne cele i misje organizacji pozarządowych. Można pracować dla ludzi, zwierząt, drzew, zabytków, historii, nauki, kultury czy sztuki. Jedni konstruują budki lęgowe dla ptaków, a inni towarzyszą osobie niepełnosprawnej; jest mnóstwo możliwości i sposobów realizacji zainteresowań i potrzeb – stwierdzają aktywistki, które w każdej wolnej chwili wyszukują nowych projektów, w których mogą wziąć udział. Konkurencja jest spora, także w samej Bydgoszczy, ale - parafrazując znane przysłowie - „Nie samymi grantami organizacje żyją”. - Owszem, jest sporo NGO-sów w naszym mieście, ale każda z nich ma dość wąskie, specjalistyczne zakresy działania. Moje doświadczenie z organizacji pozarządowych świadczą raczej o współpracy i współdziałaniu („Synergia, „Razem można więcej”) ) niż o konkurencji między organizacjami. Nie sądzę żeby było ich za dużo: skoro jest beneficjent, to znaczy, że jest potrzeba i należy ją zaspokoić. Od tego są właśnie NGOsy – kwituje Katarzyna Zwierzchowska.

/Źródło grafiki:https://www.facebook.com/BydgoskiZakladDoskonaleniaZawodowego/

Jeszcze nie OPP, ale...

- Nasza organizacja działa krótko, dlatego nie posiadamy jeszcze statusu OPP (Organizacji Pożytku Publicznego), o który można ubiegać się przynajmniej po dwóch latach działalności – dodają. Oczywiście, jeśli tylko będzie taka możliwość, wypełnią właściwy wniosek, by z jeszcze większą siłą móc pomagać innym.

Z Fundacją pracują również (i niebawem oficjalnie wejdą do jej władz): Katarzyna Tomaszewska, Dorota Sucharska i Monika Drapińska. - Coraz więcej działań wymaga poszerzenia składu - przyznaje Katarzyna Zwierzchowska.

Wszystkie spotkania Fundacji można śledzić również w mediach społecznościowych: https://www.facebook.com/fundacja.dignitate

Dane Organizacji:
Katarzyna Zwierzchowska
Fundacja Dignitate
KRS 0000922174
telefon +48 694 685 832