Różańce dla więźniów

Różańce dla więźniów

Autor: ONAS
28 kwietnia 2023 / Fundacja Miłość i Serce

Wszystko zaczęło się od telefonu Piotra do Radia Warszawa. Dajcie różańce więźniom, brzmiało jego przesłanie. Wyznał, że osiem miesięcy spędził w więzieniu i nie miał różańca. 

Audycje prowadził Michał Łopaciński. Był poruszony. – Dla nas to była zwykła akcja, październik – więc rozdajemy różańce na antenie. Zadzwonił Piotr, który niedawno wyszedł z więzienia i się rozpłakał. Zapytał: czy możemy wysłać różańce na Białołękę? To mnie wzruszyło.

Michał pełen emocji opowiedział o zdarzeniu Weronice Ostrowskiej, sekretarzowi redakcji. Zastanawiali się, co dalej z tym robić. – Uznaliśmy, że najprościej będzie poprosić ludzi o różańce dla więźniów – mówi Weronika. Zrodziła się dziennikarska koncepcja: zbiorą różańce, przekażą do więzienia, znajdą kapelana, który coś opowie przy okazji na ten temat. Dostali zgodę od dyrektorów radia i zaczęli działać. 

Szybka akcja

W piątek był telefon Piotra, a w poniedziałek ruszyła ramówka zachęcająca słuchaczy do podzielenia się różańcem z więźniami. Weronika znalazła numer do ojca Jana Dezyderiusza Pola, współpracownika Naczelnego Kapelana Więziennictwa w Polsce. Michał zadzwonił od razu. I od słowa do słowa ojciec Jan powiedział: „Posłuchajcie, przyjadę, opowiem wam o wszystkim”. – Ojciec Jan zaraził nas pomysłem, żeby zebrać różańce do więzień w całej Polsce – mówi Michał. 

– Temat więzień owiany jest aurą tajemniczości, trochę mnie kręci i zawsze interesował – zdradza dziennikarz. – Jest to świat ciekawy, niedostępny z ulicy czy medialnie. To moje pierwsze „wejście” za kulisy zakładu karnego, ale patrząc przez pryzmat duchowy.

Różaniec – wieniec z róż

Akcja trwała dwa tygodnie – do końca października.  – W pewnym momencie działo się samo – opowiada dziennikarz.  Różańce trafiały do sekretariatu redakcji. Pracujące tam dziewczyny, wykazując się anielską cierpliwością, rozmawiały z ludźmi, którzy przynosili różańce, każdy chciał zamienić parę słów, o coś pytał. Pewnego dnia przyszedł Piotr ze swoimi różańcami. – To spotkanie było dla mnie znaczące – mówi dziennikarz. – Czekał aż zejdę do niego na piętro do sekretariatu. Powiedział, że nie wyjdzie, dopóki mnie nie zobaczy. Odebrałem od niego różańce i chwilę rozmawialiśmy – mówi Michał. Innego dnia, jadąc do pracy zabrał różańce m.in. z kościoła w Otwocku. Michał mocno się zaangażował, za cierpliwość dziękuję żonie, ma czwórkę dzieci. Głupio mu, że stał się bohaterem. On po prostu odebrał telefon od Piotra, a już dalej cała ta akcja – co podkreśla – to praca zespołu ludzi. – Dla nas to był znak, aby zrobić coś dla kogoś – dodaje Weronika. – A właściwie, że możemy pośredniczyć w przekazywaniu różańca, ważniejszego od darów rzeczowych.

Przyciąganie dobra

Do redakcji i ojca Jana trafiło mnóstwo różańców i kiedy przyszedł moment refleksji, Michał był bardzo pozytywnie zaskoczony, że tak wiele serc udało się poruszyć, i z prostej inspiracji wyrosła akcja na cały kraj. Zadziwiła go siła przyciągania dobra . 

– Ile waży różaniec? Tysiąc różańców waży przeszło dziesięć kilogramów – mówił na antenie radia Warszawa. 

Nie chodziło tylko o różaniec, rzecz, przedmiot, narzędzie modlitwy. – Dzielimy się różańcem, możemy też podzielić się modlitwą w intencji skazanego – stwierdził ojciec Jan. – Ta akcja pokazała, że przekraczamy mury więzienia poprzez prosty dar różańca oraz modlitwy.

Organizatorzy wydarzenia twierdzą , że różaniec może stać się symbolem, który ściąga z czoła więźnia pieczęć, stygmat, z którym wychodzi on na wolność. Często myślimy: siedziałeś w więzieniu, to masz do końca swoich dni zmarnowane życie. A przecież każdy dostaje swoją drugą szansę, każdy, zatem również więźniowie niewierzący, których być może różaniec nie nawróci, co by było piękna sprawą, ale może zmienią się w lepszych ludzi. O to warto walczyć. 

Duchowny i dziennikarze są zgodni, że idzie o naprawienie człowieka, nawet jednego więźnia, który zyska dzięki różańcowi szansę powrotu do normalności, do tego potrzeba serca ludzi wierzących. – Nie patrzmy na więźnia przez pryzmat zła, które uczynił. To też są ludzie cierpiący, których Jezus nie odrzuca – zaznacza Weronika.

Ponad dwa tysiące

Zebrano ponad dwa tysiące różańców. Różne. Plastikowe, drewniane, takie delikatniejsze, szklane, kupowane kiedyś dla siebie, pamiątkowe z miejsc świętych, poświęcone. Do niektórych dołączone były karteczki z pozdrowieniami lub przesłaniem, np. „Dla Ciebie. Jezus Cię kocha”, „Moc dobrych życzeń, optymizmu i dobrych myśli życzą życzliwi bliźni”. 

Ojciec Jan odebrał różańce od redakcji Radia Warszawa i sam zajął się wysyłką. Zainteresowanie jest duże – mówi. – Mamy zgłoszenia od Bieszczad po Szczecin. W listopadzie przygotował paczki do kilkunastu więzień, m.in. w Zamościu, Siedlcach, Gdańsku, Opolu, Toruniu, Kwidzyniu, Tarnowie, Lublinie… – Modlitwy na różańcu są jak róże, które tworzą bukiet – podkreśla ks. Jan Pol wysyłając kolejną paczkę różańców. – Przypadło po około sto różańców dla kapelana – pośrednika, który przekaże je więźniom. 

Miłość i serce

Również warszawska fundacja „Miłość i Serce”, wspierająca osoby ze spektrum autyzmu, uchodźców, bezdomnych, chorych i więźniów, włączyła się do tego porywu serc. – To była piękna spontaniczna akcja, poczuliśmy jakby Duch Święty wzywał nas do pomocy. Zakupiliśmy ok. 150 ciemnobrązowych drewnianych różańców na sznurku, wydawało nam się, że właśnie takie będą pasować do zakładów karnych – opowiadają członkowie fundacji. – I zadzwoniliśmy do ojca Jana Pola z propozycją, że wyślemy różańce pod wskazany adres. Ojciec Jan bardzo się ucieszył. W ten sposób kolejne różańce, tym razem podarowane przez fundacje, trafiły do Zakładu Karnego w Rawiczu. – Mamy nadzieję, że różańce staną się mocą Bożą i będą prowadzić modlących się na nich więźniów do zbawienia – podkreślają darczyńcy. Fundacja postanowiła wspierać tę akcję długofalowo i ogłosiła na stronie internetowej apel z prośbą o wpłaty na „Różańce dla Więźniów”. Akcję może wesprzeć każdy. Nr konta bankowego: 52 1240 1125 1111 0010 7172 1780 (tytuł: różaniec). 

Agata Pilarska-Jakubczak


Więcej o działalności Fundacji Miłość i Serce można się dowiedzieć na stronach:

Fundacja Miłość i Serce (fundacjamilosciserce.pl)

Fundacja "Miłość i Serce" | Facebook

 



Organizacje

Ośrodek "Instytut Konfucjusza w Krakowie"

Celem działalności Instytutu Konfucjusza UJ  jest promowanie języka i kultury chińskiej. Wśród proponowanych zajęć znajdą Państwo kursy językowe oraz specjalistyczne,...

Fundacja Scolar

Jesteśmy Fundacją, która specjalizuje się w diagnostyce i skutecznym uczeniu dzieci, młodzieży i dorosłych z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Jest...

Stowarzyszenie Otwarte Drzwi

Wspieramy osoby z niepełnosprawnościami, w kryzysie bezdomności, dzieci i młodzież oraz bezrobotnych. Działamy od 1995 roku.


Informujemy, iż korzystamy z informacji zawartych w plikach cookies. Użytkownik może kontrolować pliki cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies